Archiwum

Posty oznaczone ‘Polska’

Marginalizacja Federacji Bibliotek Cyfrowych

27 listopada, 2010 Komentarze wyłączone

Mam wrażenie, że od pewnego czasu w środowiskach związanych z Biblioteką Narodową prowadzona jest dziwna polityka, której celem jest marginalizowanie Federacji Bibliotek Cyfrowych oraz dokonań bibliotekarzy, którzy przyczynili się do sukcesu Polski w digitalizacji i cyfryzacji zasobów polskich bibliotek. W styczniu bieżącego roku, w artykule Zdrojewski: wspaniali twórcy i anachroniczne struktury, z dumą wspominał o tym sukcesie Bogdan Zdrojewski –  Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co sprowokowało mnie do zadania Panu Ministrowi kilku pytań na forum dyskusyjnym. Nie minęło wiele czasu i pojawił się kolejny artykuł zatytułowany Zbudujemy cyfrową wieżę Babel, w którym autorka stwierdza rzecz następującą:

W Polsce brakuje również projektu umieszczenia wszystkich zdigitalizowanych zbiorów w ramach jednego portalu internetowego, analogicznego do Niemieckiej Biblioteki Cyfrowej. Polskie zbiory będzie można co prawda przeglądać w Europeanie, z którą nasze centra digitalizacyjne pozostają w bliskiej współpracy. Rozmowy o polskiej Centralnej Bibliotece Internetowej jednak ciągle jeszcze trwają.

Pod tekstem pojawiło się wiele ciekawych komentarzy. Ja również pozwoliłem sobie skomentować tę dziwną opinię, a w związku z tym, że temat jest nadal aktualny i polityka marginalizacji Federacji Bibliotek Cyfrowych nadal jest prowadzona, o czym wspomniała Bożena Michalska, postanowiłem swój komentarz opublikować na blogu. Tym samym chciałem odświeżyć dyskusję na temat bardzo dziwnej, niezrozumiałej i destrukcyjnej polityki zmierzającej do marginalizacji Federacji Bibliotek Cyfrowych oraz całego kilkuletniego dorobku polskich bibliotekarzy cyfrowych i Zespołu Bibliotek Cyfrowych PCSS, którzy są autorami sukcesu Polski w Europeanie.

Czytaj więcej…

Ile kosztuje wolna informacja?

13 kwietnia, 2010 Komentarze wyłączone

Hasło informacja chce być wolna towarzyszy mojemu blogowi prawie od samego początku. Zaintrygowało mnie kiedy zacząłem czytać książkę Wolna kultura napisaną przez Lawrence?a Lessiga i  od tego czasu stało się w pewnym sensie dookreśleniem kontekstu treści zamieszczanych na niniejszym blogu. Uzupełnieniem tego kontekstu, a może raczej jego rozszerzeniem jest serwis Sybiracy.pl, którego celem od samego początku było i jest nadal stwarzanie warunków do wolności dla informacji, która jeszcze nie tak dawno musiała się ukrywać, aby przetrwać do dzisiaj. Obserwując życie niektórych kategorii informacji, np. takich jak w serwisie Sybiracy.pl lub podobnych można dojść do wniosku, że ich wartość jest tym większa im większą cieszą się wolnością. Odwracając sytuację można postawić tezę, że chcąc zmniejszyć wartość pewnych kategorii informacji należy ograniczyć ich wolność. Idąc dalej tym tropem można pokusić się o stwierdzenie, że informacja w zależności od zakresu swojej wolności ma różną wartość dla różnych grup interesów. W tym miejscu zadaję sobie pytanie jak wielką wartość może mieć informacja i jak wielką cenę trzeba zapłacić za jej wolność? To pytanie sprowokowane zostało tragedią, która wydarzyła się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. Prawdopodobnie gdyby nie wydarzenia sprzed siedemdziesięciu lat, które się rozegrały w Katyniu, Polska nie zapłaciłaby tak wysokiej ceny za wolność dla jakiejkolwiek informacji. Tragedia, która się wydarzyła ma tak bardzo nieprawdopodobny wymiar w skali całego świata, że należałoby bardzo poważnie zastanowić się nad wartością informacji, które są z nią nierozerwalnie związane.

W komentarzach do tych tragicznych wydarzeń, które mogliśmy usłyszeć w radiu i w telewizji często pojawiały się stwierdzenia,  że 10 kwietnia pod Smoleńskiem zginął kwiat polskiej inteligencji. W tym kontekście trafne są słowa piosenki, którą kiedyś śpiewała Sława Przybylska:

Gdzie mogiły z dawnych lat? Tam gdzie kwiaty posiał wiatr.

Czy te kwiaty musiały zostać tam posiane, aby cały świat mógł dostrzec miejsce mogił z dawnych lat?

Czytaj więcej…

day ut ia pobrusa, a ti poziwai

10 lutego, 2010 Komentarze wyłączone

Cała strona

 
Przeszło 700 lat temu zostało zapisane pierwsze polskie zdanie, przytoczone w tytule niniejszego wpisu. Dzięki Księdze henrykowskiej jeden z najważniejszych śladów mowy polskiej przetrwał do XXI wieku, do czasów internetu i informacji cyfrowej. Za kolejne 700 lat, jakiś ówczesny bloger będzie mógł napisać:

(…) 700 lat temu dzięki Księgozbiorowi Wirtualnemu Federacji FIDES zostało uwolnione pierwsze polskie zdanie, które przeszło 700 lat wcześniej zostało zapisane w Księdze henrykowskiej (…)

Na stronie z aktualnościami Księgozbioru Wirtualnego FIDES czytamy:

(…) Pełny tytuł tego dokumentu brzmi: ?Liber fundationis claustri Sancte Marie Virginis in Henrichow? czyli Księga założenia klasztoru Najśw. Maryi Panny w Henrykowie. Słynne pierwsze zdanie w języku polskim ?day ut ia pobrusa, a ti poziwai?, co znaczy ?pozwól, ja będę mełł, a ty odpocznij? znajduje się na s. 24 Księgi, wiersz 9 od dołu. Ranga tego dokumentu jest nie do przecenienia, stąd myśl, aby dzięki technice cyfrowej udostępnić go wszystkim zainteresowanym. (…)

[singlepic id=94 w=300 h=200 float=left]Udostępnienie Księgi henrykowskiej całemu światu jest ważnym wydarzeniem, które ma szansę przyczynić się do upowszechniania informacji o naszym języku. Jest też świetnym przykładem symbiozy pomiędzy starą księgą a nowoczesnym przekazem informacji. Te dwa światy – sędziwej księgi i szczenięcego internetu – nie muszą ze sobą konkurować, wręcz przeciwnie, dzięki wzajemnemu współistnieniu mogą istnieć efektywniej. Internet dzięki księdze może przekazywać wartościową informację, natomiast księga dzięki internetowi może zaistnieć w zdecydowanie szerszym wymiarze. Personifikując te dwa podmioty można sobie dzisiaj wyobrazić sytuację, w której internet zwraca się z szacunkiem do księgi słowami zawartymi w pierwszym zapisanym polskim zdaniu ?pozwól, ja będę mełł, a ty odpocznij?.

Warto sobie w tym miejscu zadać pytanie: po co twórcy Księgi henrykowskiej ją pisali oraz o czym mogliby pomyśleć gdyby potrafili przewidzieć zaistnienie internetu po siedmiuset latach?

Droga do ojczyzny

13 sierpnia, 2004 Komentarze wyłączone

Droga do ojczyznyW lipcu 2004 pojawiło się drugie wydanie książki Adama Żarskiego zatytułowanej „Droga do ojczyzny”. Jest to wydanie elektroniczne i można je bezpłatnie pobrać ze strony – http://www.sybiracy.pl/zarski/. Słowami autora zachęcam do przeczytania tej książki:

(…) Mam nadzieję, że opisana w wyżej wymienionych książkach historia części mego życia przywoła u osób starszych wspomnienia i refleksje nad minionym czasem, a niejednokrotnie zagubionemu młodemu Polakowi pozwoli uwierzyć, że trzeba twardo brać los we własne ręce i walczyć o swoją lepszą przyszłość, nie oglądając się na ludzi dzierżących władzę, którzy w sposób świadomy lub nieświadomy prowadzą świat na manowce.(…)